Jubilerski kunszt i piercerski warsztat - tak powstaje spersonalizowana biżuteria do piercingu

Biżuteria jest synonimem luksusu. Wątpię, aby ktoś mógł tę tezę obalić. Dlaczego? Kiedy chcemy sprawić komuś wyjątkowy prezent, dać wyraz naszym uczuciom i zaangażowaniu w relację, bardzo często sięgamy po wyroby jubilerskie. Część z nich możemy nawet spersonalizować! Srebrne lub złote naszyjniki, wysadzane kamieniami pierścionki, bransoletki oraz kolczyki. Właśnie! Zatrzymajmy się na moment przy tych ostatnich. Jak się okazuje w świecie piercingu również mamy wielu amatorów customowej, drogocennej biżuterii, a jak wiadomo popyt rodzi podaż! Dlatego zdecydowałam się przyjrzeć z bliska pracy Micka - piercera, który, na co dzień projektuje i wytwarza takie małe dzieła sztuki!


Marta Wierzba: Poszukując twórcy do niniejszej rozmowy zdążyłam się zorientować, że w Polsce niewielu piercerów wytwarza customową biżuterię. Dlaczego postanowiłeś się tym zająć i czy masz jakichś innych znajomych po fachu, którzy również mają własny, jubilerski warsztat?

Mick: Biżuterią interesowałem się, odkąd sięgam pamięcią. Kilkanaście lat pracy w zawodzie sprawiło, że przez moje ręce przewinęło się sporo ciekawych modeli. Bardzo lubiłem tworzyć niespotykane kompozycje, więc nietuzinkowa biżuteria dawała mi większe pole do popisu. Zacząłem sprowadzać ozdoby z różnych części świata: z Wielkiej Brytanii czy ze Stanów Zjednoczonych, aż w końcu, kilka lat temu, narodził się pomysł zaprojektowania własnej kolekcji biżuterii. Skompletowanie zespołu było niezwykle trudne; wielu złotników początkowo nie wyrażało chęci do pracy nad tak drobnymi projektami. Jednak po niezliczonej ilości spotkań, kiedy już niemal zaczynałem tracić wiarę w powodzenie mojego planu, udało się! I tak oto w 2018 roku wypuściłem pierwszą serię autorskiej biżuterii pod szyldem Mick Jewelry. W tym momencie pojawiają się pojedyncze opcje w naszym kraju, ale nikt nie pracuje z taką biżuterią, na co dzień. Cóż, jestem, byłem i pozostanę „indywidualistą lubiącym pracować w zespole”. Trzymam pełen fokus na wyznaczonych celach.

Zakładam, że poza granicami naszego kraju większy odsetek piercerów tworzy spersonalizowaną biżuterię na zamówienie, jakie osoby śledzisz?

Jest kilka firm i kilka osób tworzących biżuterię, które obserwuję. Nie mam jednak konkretnego wzorca - często, na profilach, jakie śledzę, pojawiają się pewne elementy niezgodne z moimi standardami czy poczuciem estetyki. Jak już wspomniałem, staram się zrealizować swoje plany, nie patrząc na trendy i nie sugerując się zbytnio poczynaniami innych twórców. Zwyczajnie nie mam na to czasu (śmiech)!

No właśnie - twórcę takiego jak ty lepiej określać mianem jubilera, piercera, czy po prostu artysty? Jaki masz stosunek do takiej fachowej terminologii i w czym twoja praca przypomina pracę jubilera?

Piercingiem zajmuję się dłużej; zainteresowanie jubilerstwem wynikło z chęci realizacji moich pomysłów. Tworzenie biżuterii to hobby, któremu poświęcam swój czas od kilku lat, więc, może być piercer, złotnik, jubiler, albo po prostu Mick.

W swoich projektach używasz głównie metali i kamieni szlachetnych: złota, srebra, pereł, często także brylantów. Skąd pozyskujesz te materiały?

Kruszce takie jak złoto czy srebro pozyskuję głównie od zaprzyjaźnionych sprzedawców. Ufam tym ludziom. Gdy znajdzie się osoby z pasją, posiadające ponad 30-letnie doświadczenie w branży złotniczej, znalezienie odpowiednich ofert nagle przestaje być problemem (śmiech). Poza tym częste podróże pozwoliły mi na gromadzenie surowców oraz pozyskanie dodatkowej wiedzy w dziedzinie jubilerstwa. Oczywiście zbiory to nie wszystko i zdarza się, że do konkretnych projektów zamawiamy kamienie z Azji czy Afryki.

Wiem, że każdy projekt biżuterii jest inny jednak, ciekawi mnie jak z grubsza przebiega i ile trwa proces przygotowania ozdobnego kolczyka? Czy praca z takimi surowcami wymaga szczególnej ostrożności?

To dość złożony proces. Od pomysłu do efektu finalnego biżuteria przechodzi przez kilka etapów: wizualizacje 2D, wydruki 3D, formy, gumy, wosk, odlew. Później dochodzi do tego wstępna obróbka, montaż systemu zapięcia, oprawa kamieni i polerowanie. Szczerze? Całość nie raz potrafi zająć kilka dobrych miesięcy. Ponadto czas wykonania danego modelu jest uwarunkowany dostępnością danego surowca oraz ilością obsługiwanych na bieżąco zleceń. Cóż, biżuterię przygotowujemy ręcznie, a to bywa czasochłonne. Niejednokrotnie podczas pracy z delikatnym tworzywem, zdarzają się zarysowania, które wykreślają dany egzemplarz ze sprzedaży. Ubytki w kamieniach szlachetnych obrabianych podczas montażu potrafią skutecznie zepsuć nam humor (śmiech)!

Część piercerów odradza noszenie kolczyków ze złota, gdyż jest to metal, który może uczulać niektóre osoby. Czy dla takich klientów jesteś w stanie zaprojektować biżuterię z tytanu lub stali chirurgicznej?

Każdy materiał potrzebuje innej obróbki, a ja specjalizuję się w kruszcach szlachetnych, głównie złocie. Ich przygotowanie wymaga wykorzystania specjalistycznych maszyn, przystosowanych do pracy z takim materiałem.

No właśnie, skoro już wspomniałam o klientach - jakim zainteresowaniem cieszy się customowy piercing w Polsce?

No i tu mamy zasadniczą różnicę. Customowy piercing a customowa biżuteria to 2 osobne tematy, które swobodnie staram się ze sobą przeplatać. Piercing (rozumiany, jako przekłucia) możemy umiejscowić na ciele w oparciu o indywidualną anatomię klienta. Natomiast biżuterię - bazując na naszej wyobraźni. Z biegiem lat zdecydowanie więcej osób wyraża zainteresowanie spersonalizowanymi projektami. Na moich ustach zawsze pojawia się ogromny uśmiech, gdy mam okazję współtworzyć z moimi klientami wywołują nowe, niespotykane kompozycje. A takie naprawdę zdarzają się coraz częściej! Niejednokrotnie klient, nie przywiązuje dużej uwagi do biżuterii, jednak po zagłębieniu się we wręcz nieskończoną ilość rodzajów ozdób i ich połączeń, prędko staje się zwolennikiem błyskotek. I szuka coraz ciekawszych, oryginalnych modeli. Warto pamiętać, że przeważająca część osób to wzrokowcy. Dlatego zaczynamy zazwyczaj od wizualizacji kompozycji na tablecie; przygotowuję ją podczas konsultacji w programie graficznym. Klient może zobaczyć kilka, czasem nawet i kilkanaście opcji, co pomaga w podjęciu decyzji. Poza tym zdecydowanie większą grupę odbiorców stanowią kobiety, choć bywa i tak, że facet również staje się posiadaczem kolekcji!

Spersonalizowana biżuteria wiele mówi o piercingowych upodobaniach Polaków. Co jest obecnie w modzie? Jakie modele kolczyków, kształty, kolory, kamienie są w tej chwili trendy?

Uniwersalne i ponadczasowe modele - to pierwsze, na co zwróciłbym uwagę. Z kolei wybór kruszcu (srebra czy złota) jest niejednokrotnie kwestią gustu. Po drugie zauważam, że kamienie w neutralnych, białych kolorach, cieszą się największym zainteresowaniem. Ale to rozmowa z klientem stanowi największe źródło inspiracji. Jak już wspomniałem, niemal nieograniczone możliwości personalizacji - od wyboru kolorystyki po źródło pochodzenia danych kamieni - nadają niepowtarzalny wygląd i charakter przygotowywanym ozdobom. A to pozwala zadowolić nawet najbardziej wymagających indywidualistów.

ZAŁÓŻ PORTFOLIO PIERCERA

Po lekturze naszej rozmowy z pewnością część osób będzie zainteresowana zamówieniem customowego piercingu od ciebie! Gdzie powinni się zgłaszać tacy czytelnicy, w jaki sposób powinni opisać swój pomysł, by ułatwić ci pracę?

Najprostszą i najszybszą drogą będą Instagram lub Facebook. Tam też możecie znaleźć dużo inspiracji, co pomoże wam w wyborze. Poza tym, jako piercer zajmuję się również “designem ucha”. Po krótkim wywiadzie z klientem i wypełnieniu formularza przygotowuję kilka propozycji. A zatem - możecie zobaczyć efekt finalny jeszcze przed podjęciem ostatecznej decyzji (śmiech).

Piercerzy
Piercerzy - undefined