Bielsko-Biała: Jakub Malarz z Bulldog Tattoo Shop

Wywiady - Artyści tatuażu kwi 24, 2023
Myślę, że przez tyle lat w jakiś sposób wyrobiłem sobie własny, którego trzymam się jak tylko mogę. Ciężko go podciągnąć pod jakiś ogólnie znany styl, jest to coś w rodzaju hybrydy grafiki i realizmu wykonywane dotworkiem. Najlepiej czuję się w motywach zwierzęcych przeplatających się z dark art’em. Obecnie robię wyłącznie szarości. Moja mocną stroną jest cierpliwość i detale, przy docie w większych formatach jest to niezbędne.

Skąd pomysł, że zostaniesz tatuażystą?

Odpowiedź pewnie oklepana, ale od dziecka rysowałem, sprawiało mi to mega frajdę. Przed tatuowaniem zajmowałem się ilustracjami, od deskorolek po okładki płyt. Potem jakoś samoczynnie rozwinęło się to w tatuaż.

Kiedy dokładnie zacząłeś dziarać?

Zaczynałem na przełomie 2006/2007. Miałem w międzyczasie jednak kilkuletnią przerwę, więc dziarania w ciągu nie będzie aż tyle ile mogłoby być.

Tatuowanie to dla Ciebie praca czy styl życia?

Oczywiście, że styl życia. Nie zapominam jednak, że to jednocześnie praca i staram się wywiązywać z niej jak najlepiej.

A jak nie dziarasz to, co robisz?

Jak nie dziaram to głównie siedzę w górach pomiędzy drzewami i wypatruje jeleni oraz zbieram poroże, które co roku zostawiają. Uwielbiam przyrodę, uspokaja mnie i ładuje baterie. Kolejną częścią mojego życia wypełnia rower, z którym wiązałem plany w jeździe zawodowej, zaczynałem w latach gdzie ciężko było dorwać sam sprzęt, nie mówią już o wybiciu się i sponsorach. Nie zmienia to faktu, że jazda na rowerze nadal sprawia mi radość i razem z górami trzyma w dobrej kondycji. Ostatnią część zajmuje muzyka. Kolekcjonowanie pierwszych wydań płyt LP oraz gra na basie w zespole, do które wróciłem jakiś czas temu.

Zastanawiałeś się kiedyś, kim byś był, gdybyś nie tatuował?

Leśniczym, gdyby nie trzeba było strzelać albo riderem w zjeździe. Może w następnym życiu (śmiech).

Jakieś rady dla tych, którzy chcieliby pójść na swoje i otworzyć własne studio?

Patrząc z perspektywy lat, jakie mi przeleciały w tej branży, to nie każdy powinien zakładać swój salon. Zdecydowanie lepszą opcja, jest znalezienie salonu, w którym będziemy tworzyć z innymi swojego rodzaju rodzinę, która wzajemnie będzie się motywowała, co spowoduje dużo większy progres jakości prac. Ja idę właśnie tą drogą i nie potrafię zrozumieć dzisiejszej młodzież w tej branży, która z reguły chce mieć wszystko podane na tacy, tu i teraz.

Lubisz guest spoty?

Z tym jest problem... jestem straszna piz... w tej kwestii (śmiech). Źle się czuję, kiedy muszę wyjechać gdzieś sam (nie licząc wakacji). Uważam jednak, że to też super opcja na rozwój.

A konwenty?

Obecnie mam mieszane odczucia. Wyczuwam sporo spiny na tych imprezach w porównaniu z tym, co było kiedyś, możliwe jednak, że jest to spowodowane małą ilością konwentów, na których bywam.

Jakie są największe wady tego „zawodu”?

Zdrowotne oczy i plecy dostają po dupie. Dodatkowo bezpośrednia praca z klientem nie zawsze jest łatwa (śmiech).

Jakieś rady dla tych, którzy chcieliby spróbować swoich sił w tatuowaniu?

Odszukajcie w swojej okolicy dobry salon, zapytajcie osobiście o pracę, jako praktykant, najlepiej mając w ręku portfolio swoich rysunków. Nie zrażajcie się nawet tym, że początki będą głównie przy miotle (śmiech). Ważne, że macie w pobliżu osoby, od których możecie czerpać wiedzę, a ta spowoduje dużo szybszy progres.

Pamiętasz swój pierwszy raz, gdy wbiłeś igłę w czyjąś skórę?

Pewnie, że pamiętam, bo pierwszy zrobiłem sam sobie (śmiech). Potem już poleciało... kuzyn, ziomki i... klienci zewnętrzni.

Pamiętasz swoją pierwszą maszynkę?

Oczywiście, że pamiętam. Pierwsza maszynka pojawiła się u mnie z inicjatywy mojej mamy, która zauważyła, że tatuaż to nie chwilowa zajawka tylko pomysł na coś więcej. W domu raczej się nie przelewało, dlatego pamiętam to do dzisiaj. Była to maszynka już dosyć dobrej klasy. Dla mnie na tyle ważna, że wydziarałem ją sobie, jako drugi tatuaż (wykonany już nie samodzielnie).

Zobacz portfolio i zrób tatuaż: Jakub Malarz

Cewka czy rotarka?

Obecnie zdecydowanie rotara. Nie wchodząc już w techniczne strony, bezprzewodowa rotara jest turbo wygodna, co przekłada się na szybkość i komfort pracy.

Czym teraz dziarasz?

Obecnie dziaram na FK Irons FLUX ze skokiem 4.0.

Czy preferujesz jakiś styl tatuowania?

Myślę, że przez tyle lat w jakiś sposób wyrobiłem sobie własny, którego trzymam się jak tylko mogę. Ciężko go podciągnąć pod jakiś ogólnie znany styl, jest to coś w rodzaju hybrydy grafiki i realizmu wykonywane dotworkiem. Najlepiej czuję się w motywach zwierzęcych przeplatających się z dark art’em. Obecnie robię wyłącznie szarości. Moja mocną stroną jest cierpliwość i detale, przy docie w większych formatach jest to niezbędne.

Czy robisz własne projekty i skąd czerpiesz inspirację?

Wykonuje tylko własne projekty, nie wykonuje kopi. Jedynym wyjątkiem są rysunki wykonane np. przez dzieci klientów oraz okładki płyt. Inspiracje czerpie głównie z moich leśnych wypraw, które często odbywają się nocą (śmiech).

Podejmujesz się coverów lub dziarania na bliznach? Nie jest prosta sztuka…

Jedno i drugie nie jest mi obce. Chociaż w moim stylu jest to czasami utrudnione. Dotem nie wszystko zakryje, więc dużą rolę odgrywa wtedy sama kompozycja.

Ile czeka się sesję do Ciebie? Jak się zapisać? Korzystasz z serwisów bookingowych typu Tattoodo czy InkSearch?

Nie korzystam z żadnych serwisów bookingowych, może dla tego nie czeka się do mnie długo. Myślę, że jest to kwestia miesiąca.

Rysunek własnoręczny czy program graficzny/tablet graficzny?

Zdecydowanie rysunek odręczny, niestety nie sprawdza się dobrze we współpracy z klientem (śmiech). Możliwości, które obecnie daje tablet, zdecydowanie ułatwiają codzienna pracę i dają łatwą opcje edycji. Dzięki temu odbiorca wzoru ma wpływ na ewentualne zmiany, poprawki przed ostateczna wersja. Mimo wszystko rysunek odręczny sprawia mi więcej przyjemności i zawsze będzie u mnie na pierwszym miejscu.

Co jest większą sztuką. Zrobienie fajnego projektu czy przeniesienie go na skórę?

Zdecydowanie pomysł na dobry wzór jest najważniejszy.

A co sądzisz o „podrasowywaniu” zdjęć wykonanych tatuaży?

Ciężki temat, tym bardziej, że robią to też tatuażysci na mega wysokim poziomie, gdzie pracę są na tyle dobre, że nie potrzebują żadnego podkręcania. Myślę, że w środowisku tatuażystów takie działania nie są do końca korzystne.

Pamiętasz pierwszy tatuaż, który zrobiłeś?

Tak jak wspomniałem wcześniej, pierwszą pracę robiłem sobie. Była wykonywana już na sprzęcie dobrej, jakości w stosunkowo sterylnych warunkach, starałem się do tego podejść naprawdę rzetelnie. Jak wyszedł... (Śmiech) na tyle dobrze, że jeszcze go nie zakryłem.

Tatuaż, z którego jesteś najbardziej dumny?

Chyba nie jestem w stanie wskazać jednego tak bez zastanowienia... do każdej pracy podchodzę tak samo profesjonalnie. Nie ma dla mnie znaczenia czy jest to praca na połowę sesji czy na kilka. Każda jest tak samo ważna.

Najdziwniejszy tatuaż, który zrobiłeś?

Moje pracę są często na tyle dziwne, że nie mam chyba faworyta.

Czy są motywy, których masz już dość lub nie robisz?

Nienawidzę motywów Feniksa i ogólnie piór.

Najdziwniejsza rzecz, jaka Ci się przytrafiła w trakcie tatuowania?

Wszystko z wymienionych. Klient zemdlał, klientka płakała i prądu nie było na połowę dnia, a maszynka nie były wtedy jeszcze bezprzewodowa.

Czy jakieś szczególne zachowania u Klientów Cię irytują?

Najbardziej irytują mnie klienci, który po wpłaceniu zadatku, myślą, że tatuażysta jest jego własnością aż do sesji i MUSI wykonać wzór wcześniej, najlepiej kilka i wtedy, kiedy klient mu każe.

„Janusze tatuażu” to?

Z klientów januszami są osoby, które przychodząc się zapisać pytają "co jest teraz modne”, bo nie mają pomysłu. Odnośnie tatuażystów to, każdy kiedyś zaczynał, natomiast jak słyszę, że ktoś dziara dwa miesiące i mówi, że specjalizuje się w stylu ignorant to...

Czy jest jakiś artysta, który ma lub miał wpływ na Twój styl?

Nie wiem czy na mój styl, ale na pewno na motywację w rysowaniu miał Salvador Dali. Natomiast, na jakość prac i szybki progres w moim stylu, cała ekipa Bulldog Tattoo!

Last Minute Tattoo
Wolne sesje, guest spoty, walk in. Sprawdź i Zarezerwuj termin.

Tattooartist.pl

TattooArtist.pl to serwis skupiający najlepszych polskich tatuażystów. Podzielony jest na kategorie: tatuaż, wzór, tatuażysta i studio. Znajdziesz tu również wyrafinowane inspiracje i ciekawe treści.

Great! You've successfully subscribed.
Great! Next, complete checkout for full access.
Welcome back! You've successfully signed in.
Success! Your account is fully activated, you now have access to all content.