Kościan: Mikołaj Ceglarek ze studia Heart Of Tattoo

Wywiady - Artyści tatuażu mar 20, 2023
Kolorowy realizm i bajkowe prace w kolorze to mój świat. Zwierzęta, postacie filmowe, natura, tatuaże podróżnicze i egzotyka. Ale i również mocniejsze tematy demoniczne.

Skąd pomysł, że zostaniesz tatuażystą?

To wszystko wyszło z przypadku (śmiech). Ja nigdy przenigdy bym nie powiedział, że zostanę tatuatorem. Nie potrafiłem nawet rysować, no może troszkę lepiej niż inni. Ale mój tata był uzdolniony i wypalał obrazy w drewnie, myślę, że potrzeba było impulsu w tą stronę. Na początku miała być to tylko forma dorobku ucznia technikum. Ale pojechałem na konwent do Wrocławia w Browarze Mieszczańskim i wróciłem załamany, że nie potrafię jak wystawcy. Jak zobaczyłem jak można wykonać tatuaż, powiedziałem - ja też tak chcę!

Kiedy dokładnie zacząłeś dziarać?

12 lat temu w domowych warunkach, a pochodzę z okolic Kościana.

Tatuowanie to dla Ciebie praca czy styl życia?

Śmiało mogę powiedzieć, że jedno i drugie. Jest to moje jedyne źródło utrzymania, ale też ogromna pasja.

A jak nie dziarasz to, co robisz?

Chyba jak prawie każdy tatuator mam tego życia prywatnego niewiele (śmiech). Pomijając projekty, bo zamierzam stworzyć coś swojego, to kocham podróżować i oglądać na YT filmy o podróżach. Zaraz po tatuażach albo i na równi podróże są moją największą pasją. Swego czasu amatorsko próbowałem swoich sił w sushi, ale zostawię to żonie (śmiech). Wiadomo rodzina, znajomi, przyjaciele.

Zastanawiałeś się kiedyś, kim byś był, gdybyś nie tatuował?

Na chwilę obecną próbowałbym sił w sushi albo związanego coś z podróżami. Gdyby nie tatuowanie na pewno wyjechałbym do Grecji lub Hiszpanii i starał się otworzyć bar, restaurację. Kocham Grecję w szczególności.

Jesteś właścicielem studia. Ciężko jest prowadzić własny biznes?

Jestem sercem Heart of Tattoo (śmiech). Czy trudno hmmm. Na pewno lekko nie jest tym bardziej, że nie pracuję we wszystkich stylach a jestem sam. Praca z ludźmi jest ciężka, ale dużo pomogła mi Konferencja Tatuatorska Love Ink we Wrocławiu, na której wykładał przez pół godziny Osom. Przedstawił niby proste rozwiązania i rady, ale bardzo ważne i pomocne.

Jakieś rady dla tych, którzy chcieliby pójść na swoje?

Na pewno jak wyżej wspomniałem wziąć głęboko do siebie rady Osoma. Świetnie przedstawił jak rozmawiać z klientem albo i jak nie rozmawiać. Obrać od początku jeden styl. Ja zaczynając od robienia wszystkiego mam ogromny problem wbić się w konkretny nurt. Ale uparcie dążę do celu i mam nadzieję, że się uda.

Lubisz guest spoty?

Lubię. Na za wielu nie byłem i było to dawno temu. Klimat studio, w którym jest wielu tatuatorów, każdy indywidualna persona, indywidualny styl, integracja, wspólne blanty… (śmiech).

A konwenty?

Tak jak guest spot, ale jednak większego kalibru. Poczucie bycia częścią tej kultury. Muzyka w tle, klimat, no i super imprezka.

Jakie są największe wady tego „zawodu”?

Problemy z plecami, szyją. Borykam się z tym od paru ładnych lat, ale ostatni rok był okropny i byłem bliski zamknięcia studio, gdy nie byłem już w stanie utrzymać szyi podczas pracy. Walczę, bo nie wyobrażam sobie życia bez tatuowania.

Jakieś rady dla tych, którzy chcieliby spróbować swoich sił w tatuowaniu?

Znaleźć studio, które będzie chciało wyszkolić taką osobę. Aktualnie są inne czasy i zaczynając tatuowanie na własną rękę jest mega ryzykowne. Ludzie posiadają większą świadomość niż 12 lat temu i kiedyś było łatwiej.

Pamiętasz swoją pierwszą maszynkę?

Chińczyk z Allegro od znajomego z mojej miejscowości, który dziwnym trafem sam z nią do mnie przyszedł

Cewka czy rotarka?

Rotarka, bo wygoda, lekka. Kiedyś oczywiście cewka i tak jak wielu tatuatorów mawiało - na początek cewka by zrozumieć zasadę działania maszyny.

Czym teraz dziarasz?

Xion od FK Irons, tak już się przyzwyczaiłem, że jak kupiłem coś nowego to szybko ją sprzedawałem dalej.

Czy preferujesz jakiś styl tatuowania?

Najlepiej czuję się w kolorowym realizmie oraz bajkowych kolorowych pracach. Nie wykonuję prac linearnych, geometrycznych, Maori, całkowicie to nie dla mnie, ale oczywiście pełen szacunek.

Zobacz portfolio: Mikołaj Ceglarek

Czy robisz własne projekty i skąd czerpiesz inspirację?

Staram się stworzyć coś swojego, ale łatwo nie jest. Jestem w trakcie, ale to zajmie bardzo duuuużo czasu, gdyż go jest i tak bardzo mało. Inspiruję się wieloma artystami, jeśli chodzi o aspekty techniczne, ale też filmy, podróże.

Podejmujesz się coverów lub dziarania na bliznach? Nie jest prosta sztuka…

Jeśli jestem pewny, że stary tatuaż nie wybije na nowym to tak. Nie chciałbym wykonać tzw. 2 w 1. Blizny tylko wtedy, jeśli jej struktura jest na tyle mocna, że nie zrobię krzywdy klientowi.

Ile czeka się sesję do Ciebie? Jak się zapisać? Korzystasz z serwisów bookingowych typu Tattoodo czy InkSearch?

Zapisy prowadzę w 90% przez Messenger osobistego profilu FB a do tego Insta, Fan Page. Z serwisów wyżej nie korzystam. Przeważnie czas oczekiwania był 7 miesięcy, ale zdarzyło się też, że 11 miesięcy. Staram się teraz nie robić aż tak dalekich zapisów.

Rysunek własnoręczny czy program graficzny/tablet graficzny?

ProCreate. Wygoda, czas i możliwość pokazania klientowi jak mniej więcej będzie już to np. na ręce wyglądało.

Co jest większą sztuką? Zrobienie fajnego projektu czy przeniesienie go na skórę?

Myślę, że przeniesienie na skórę. Jednak to praca na skórze. Dobry artysta bez projektu z wyobraźnią jest w stanie zdziałać cuda. Ale przygotowanie porządnego indywidualnego projektu może zdecydować o sukcesie np. na konwencji, więc projekt również jest ogromną sztuką.

A co sądzisz o „podrasowywaniu” zdjęć wykonanych tatuaży?

Jeśli zdjęcie jest delikatnie podbite, by przypominało jak najbliżej efekt na żywo to jest to ok. Jeśli ktoś już mocno zmienia wygląd tatuażu albo maluje sobie po zdjęciu w tablecie jak po projekcie no to już nie ok.

Pamiętasz pierwszy tatuaż, który zrobiłeś?

Oczywiście (śmiech). Pierwszy „tatuaż” bez jakiegokolwiek przygotowania zrobiłem na koleżance z klasy. Stres był ogromny. Ręka drżała. Koleżanka zażyczyła sobie kostki do gry z GTA San Andreas. Śmieję się z tego do dziś. Koleżanka nie chciała do mnie przyjść, bo ktoś inny jej powiedział, że zrobi za 15 zł a ja chciałem 20 zł - nie ugiąłem się, powiedziałem, że nie będę dokładać do „interesu”. Lata szkolne były super (śmiech).

Tatuaż, z którego jesteś najbardziej dumny?

Najbardziej dumny jestem z tatuażu, który mam na zdjęciu profilowym. Twarz Johnny Knoxville’a z Jackassów. Tatuaż wyszedł na całkowitym spontanie, gdyż na początku miał być Hasbulla Magomedov. Ale koniec końców powstał Johnny i jestem mega zadowolony, jak i mój szwagier, który go nosi.

Najdziwniejszy tatuaż, który zrobiłeś?

Taaaaa, mojemu przyjacielowi na dupie jak Wiewiór z Epoki lodowcowej i Król Julian są na fazie…, ale to bym określił tatuażem „crazy” (śmiech).

Czy są motywy, których masz już dość lub nie robisz?

Nie wykonuję drobnych tatuaży z linii, ogólnie linearnych, geometrycznych, dotwork, Maori, ale jak już wspomniałem pełen szacunek. No i kopii czyiś prac.

Najdziwniejsza rzecz, jaka Ci się przytrafiła w trakcie tatuowania?

I mdleli i prądu nie było, z fotela spadali, krzyczeli „U drzwi Twoich stoję Panie”. Raz miałem propozycję wytatuowania 60 letniemu Panu „sprzęciora” (śmiech).

Czy jakieś szczególne zachowania u Klientów Cię irytują?

Chyba tylko, gdy, ktoś inny decyduje o wyglądzie tatuażu niż osoba tatuowana, albo, gdy np. czekamy aż zdjęcie trafi do żony i żona zaakceptuje. Ale ogólnie nie irytują mnie pytania typu czy taniej, czemu tak długo itp. Ludzie są różni. Odpowiadam każdemu normalnie, nawet, jeśli zadają niedorzeczne pytania.

„Janusze tatuażu” to?

Hmmm. Chyba osoby, które wstawiają nie swoje prace, higiena jest im obca, oraz osoby nawet doświadczone, ale z przerostem własnego ego. Co, do jakości wykonania to myślę, że każdy widzi, do kogo idzie.

Czy jest jakiś artysta, który ma lub miał wpływ na Twój styl?

Pierwszym tatuatorem, który zrobił na mnie „wow”, gdy zaczynałem był Igor Turyanskiy. Z rysunkiem bardzo pomogły mi filmy Igora Kazarina. Chyba 2 lata temu byłem na Seminarium u Smyka. Bardzo mi to pomogło. Pokazał nie tylko aspekty techniczne, anatomiczne, ale też jak iść w indywidualnym kierunku. Jednak to artysta, który zrobił chyba największą rewolucję w swojej pracy. Pod względem technicznym podpatruję na pewno Jamesa ArtInk. Zagraniczni: A.d. Pancho, Sandra Daukshta, Andres Acosta, Natasha Animal Tattooer, Dan McWilliams, Daria Pirojenko, Paul Marino.

Last Minute Tattoo
Wolne sesje, guest spoty, walk in. Sprawdź i Zarezerwuj termin.

Tattooartist.pl

TattooArtist.pl to serwis skupiający najlepszych polskich tatuażystów. Podzielony jest na kategorie: tatuaż, wzór, tatuażysta i studio. Znajdziesz tu również wyrafinowane inspiracje i ciekawe treści.

Great! You've successfully subscribed.
Great! Next, complete checkout for full access.
Welcome back! You've successfully signed in.
Success! Your account is fully activated, you now have access to all content.