Dawid Stochniałek nowym piercingowym rekordzistą Polski!

Na czasie kwi 12, 2022

Ten tatuażysta i piercer z Opola postanowił przekroczyć granice wytrzymałości, stawiając sobie za cel wykonanie 1000 przekłuć w ciągu jednego dnia. Czy udało mu się ustanowić Rekord Polski oraz uzyskać wpis do Księgi Rekordów Guinessa?

Niektórzy z nas narzekają na chroniczny brak czasu. Na pewno macie w swoim środowisku znajomego, który nieustannie powtarza, że doba jest zdecydowanie za krótka! Cóż, jeśli kiedykolwiek ponownie usłyszycie tego typu zdanie, przypomnijcie tej osobie o wyzwaniu Dawida! Piercer, pracujący na co dzień w opolskim “Piękna i Bestia Tattoo Studio”, w ostatnią niedzielę marca dokonał niemożliwego. Podczas hucznie zapowiadanego, całodobowego walk-in day wykonał dokładnie 290 przekłuć. Choć nie jest to wynik zbliżony do zakładanego, okrągłego 1000 to musicie przyznać, że robi wrażenie.

290 PRZEKŁUĆ | 3 ASYSTENTKI | 169 UCZESTNIKÓW | 20 GODZIN PRACY

- Po naszej pierwszej rozmowie, postanowiłem uregulować całe to przedsięwzięcie prawnie. Zgłosiłem więc próbę bicia rekordu Polski. Do jego ustanowienia musiałem minimum 250 przekłuć, co jak widać - wcale nie okazało się być takie trudne! Całość została udokumentowana na filmie, w celu weryfikacji wyniku przez Biuro Rekordów - mówi Dawid Stochniałek.

Całodobowy walk-in w liczbach

27 marca od godziny 6:00 rano na Małym Rynku gromadzili się chętni i ciekawscy entuzjaści modyfikacji ciała. A byli wśród nich nie tylko mieszkańcy Opola! W kolejce po przekłucie do Dawida ustawiali się przyjezdni z całej Opolszczyzny, a nawet innych województw! Tego dnia przez salon przewinęło się w sumie 169 klientów. Każdy ochotnik (po uiszczeniu stosownej opłaty) mógł wykonać maksymalnie 4 przekłucia z wcześniej udostępnionej listy: Lobe, Upper Lobe, Tragus, Anti-tragus, Snug, Conch, Rook, Flat i Helix. W dodatku, po zakończonym zabiegu, ochotnicy otrzymywali bezterminowe bony rabatowe na piercing i tatuaże w “Piękna i Bestia Tattoo Studio”.

Źródło: Instagram @lovehatepiercing

Aby rekord został uznany, każda osoba musiała poświadczyć wykonanie usługi własnoręcznym podpisem. Każde przekłucie zostało również sfotografowane, a nad przebiegiem walk-in day czuwali niezależni świadkowie z Biura Rekordów (jeden świadek na 12 godzin). Studio działało na pełnych obrotach aż do późnych, poniedziałkowych godzin nocnych. Ostatnia igła została wbita przez Dawida w poniedziałek, 28 marca, tuż po godzinie 2 w nocy:

- Od samego początku byłem dobrej myśli. Podczas próby generalnej na 2 klientkach wykonałem 8 przekłuć w czasie 2 minut i 10 sekund. Wierzyłem całym sercem w moich asystentów i klientów. Wiedziałem, że mnie nie zawiodą i nie myliłem się - dodaje Dawid.

Źródło: Instagram @lovehatepiercing

Nieocenionym wsparciem okazały się być asystentki Dawida, które po wykonaniu każdego przekłucia dbały o bezpieczeństwo i komfort klientów. Umiejętność pracy pod presją czasu, doskonała organizacja stanowiska oraz gotowość do przejęcia inicjatywy w razie sytuacji kryzysowej. To tylko niektóre z cech, jakimi musiały się wykazać.

Piercer starannie wybrał osoby do pomocy podczas tego jakże intensywnego dnia. Zresztą część z nich ukończyła autorskie szkolenia Dawida! Całość koordynowała absolwentka "Akademii Bezpiecznego Piercingu" - Roksana Bednarczyk. Przygotowaniem klientów zajęła się Jagoda Nachman, a w godzinach szczytu pomocą służyła Magdalena Drelich. Możecie więc bez obaw oddać się w ręce tych trzech specjalistek - niestraszne im nawet największe, piercingowe wyzwania.

Źródło: Instagram @lovehatepiercing

Gdy emocje sięgają zenitu…

…nie trudno o wpadkę czy pomyłkę. Droga do Rekordu Polski nie jest usłana różami, a cały proces przygotowawczy wymaga ogromnej samodyscypliny i cierpliwości do "papierkowej roboty". Od samego zgłoszenia do weryfikacji wyniku, uznania rekordu a co za tym idzie - otrzymania certyfikatu - mija sporo czasu. Jednak, jak się okazuje, koordynatorzy z Biura Rekordów są bardzo wyrozumiali.

- Cała procedura zgłoszenia nie zajęła mi dużo czasu, jednak proces weryfikacji wyniku nadal trwa. Mogłem zdecydować się na obecność sędziego podczas wydarzenia, jednak nie chciałem wywierać dodatkowej presji na klientach i teamie, który i tak już miał pełne ręce roboty! Dlatego wybrałem nagranie wideo. Mam nadzieję, iż niebawem je dostanę - tłumaczy Stochniałek.

Źródło: Biurorekordów.pl

Mimo że gorąca, pełna napięcia atmosfera towarzyszyła tego dnia wszystkim zainteresowanym, dzięki profesjonalizmowi i opanowaniu Dawida walk-in odbył się bez większych komplikacji. Przezorny założyciel "Bezpiecznego Piercingu" był przygotowany na wszelkie ewentualności. Dla nowego rekordzisty Polski  priorytetem zawsze byli, są i będą jego klienci. Chęć zapisania się na kartach historii polskiego piercingu nie miała wpływu na wartości, wyznawane przez fachowca.

Dawid nie zamierza się zatrzymywać! Jeszcze przed całodobowym walk-inem ruszył z przygotowaniami do "Piercing Camp". Szkoleniowego wyjazdu, łączącego przyjemnie z pożytecznym! Seminarium, dedykowane początkującym piercerom, będzie obfitować zarówno w wykłady, zajęcia praktyczne, jak i integrację uczestników w malowniczym, górskim otoczeniu. O szczegółach usłyszycie niebawem!

Marta Wierzba

Utrwalam ludzkie historie, zarówno na papierze, jak i w przestrzeni wirtualnej. Współpracuję z "TATTOOFEST MAGAZINE", a w przeszłości prowadziłam program telewizyjny "Polskie Dziary".

Great! You've successfully subscribed.
Great! Next, complete checkout for full access.
Welcome back! You've successfully signed in.
Success! Your account is fully activated, you now have access to all content.