Warszawa
Styl tatuażu: Black & Grey / Dotwork / Geometryczny / Ornamenty / Graficzny / Sketch / Realizm / Watercolor
Robię Tatuaże. Od dawna. Eksperymentuję…
Mam
Warszawa
Ta historia widzianą oczami małej dziewczynki. Nazywa się Elizabeth i ma 10 lat. Często po lekcjach przychodzi do rodziców do pracy i czeka, aż skończą swoje sprawy i pójdą razem do domu. Jej tata pracuje jako artysta tatuażysta, a mama jest piercerką. Dziewczynka uwielbia być w miejscu pracy swoich rodziców. Szczególnie podoba jej się pokój, w którym pracownicy odpoczywają, rozmawiają, malują, piją kawę i zawsze poczęstują ją czymś pysznym.
Pewnego dnia Elizabeth dostała w szkole zadanie napisania wypracowania na temat "kim chcę zostać". Po lekcjach, jak zawsze, poszła do pracy swoich rodziców. Dowiedziawszy się od recepcjonistki, że są zajęci klientami, dziewczynka udała się do wspomnianego wcześniej pokoju.
⁃ Co nowego, Lizzie? - zapytał ją kolega jej taty, Adam.
- W szkole zadali mi napisać wypracowanie na temat "kim chcę zostać". A jak mam to napisać, skoro nawet jeszcze nic nie próbowałam? Zajmuję się tańcem i lubię to. Ale wiem, że świat jest różnorodny, i chciałabym jeszcze coś spróbować.
- To napisz o tym - powiedział mężczyzna.
- A ty, Adam, jak to jest być tatuażystą?
⁃ Tak twój ojciec jest tatuażystą.
- Tak, ale ojciec mówi, że każdy wybiera tę ścieżkę z różnych powodów i nigdy nie powiedział, dlaczego wybrał tatuaż. Jak to działa?
- Zobacz, "tatuaż" to nie do końca zawód. To bardziej powołanie, ale niekoniecznie.
- Zaczekaj, Adam - powiedziała Helena, artystka tatuażu, która również była w pokoju i coś rysowała na iPad na kanapie z dużą filiżanką herbaty - Tylko jeszcze bardziej ją to skomplikuje. Zobacz tatuaż - to jak aparat w twoim telefonie. To narzędzie. Możesz nim fotografować szkolne zeszyty, robić selfie, fotografować naturę. Wiele osób robi takimi telefonami tak piękne zdjęcia, że publikują je w magazynach. A aparat to tylko narzędzie. Tak samo jak farby. Możesz nimi malować obrazy lub malować ściany. To zależy od tego, czego od tego oczekujesz. Tak samo jest z tatuażem - dla niektórych to tylko praca. I to wcale nie jest złe. Tacy ludzie są dobrymi rzemieślnikami. Wykonują swoją pracę bardzo profesjonalnie, choć nie zawsze jest to bardzo twórcze. Ale wielu klientów preferuje takie tatuaże. Dla innych tatuażystów ważna jest twórcza realizacja. Chcą przekazać jakiś pomysł, jakiś przekaz poprzez swoje dzieła. A są tacy, którzy podchodzą do tatuażu jak do biżuterii. To różnego rodzaju ornamenty, które trzeba umiejętnie wkomponować w anatomiczne linie, tak aby ozdabiały ciało i harmonijnie współgrały z nim. Dla takich artystów tatuażu to prawdziwe sztuki.
- Wszyscy chcą różnych rzeczy - dodał Adam - Ale najważniejsze jest to, że to droga do wolności. Możesz postrzegać siebie jak bohatera gry komputerowej, gdzie sam siebie ulepszasz, podnosisz poziom, szukasz swojego stylu, eksperymentujesz, współpracujesz z innymi. Możesz dużo podróżować.
- O tak - powiedziała Helena śmiejąc się - Adam był buntownikiem.
- A czy znasz jakieś nietypowe historie związałeś z tym, jak ktoś stawał się artystą tatuażu?
- Znam - odpowiedział Łukasz, który
skończył pracę i wszedł do pokoju wypoczynkowego, żeby napić się herbaty i porozmawiać zanim zaczął sprzątać miejsce pracy po sesji.
- Lizzie, wszyscy my (mam na myśli artystów tatuażu) mamy różne historie: niektórzy rysowali od dzieciństwa, a potem wpływ muzycznych subkultur w młodości wpłynął na ich gusty i tak trafili do tatuażu. A niektórzy przez 15 lat pracowali jako menedżerowie. Wypalili się całkowicie, bo przez ten czas zdawali sobie sprawę, że zajmują się czymś, co nie jest tym, co kochają. Potem przez 5 lat szukali siebie. I w wieku 40 lat przypadkowo trafili na tatuaż - i postanowili się tam odkryć. Znaleźli nauczyciela, który dostrzegł potencjał w ich projektach, pomógł opanować techniczną stronę procesu. Pomógł znaleźć pierwszych klientów i dalej udzielał wskazówek. Teraz ten artysta tatuażu cieszy się popularnością. Ma kolejkę oczekujących na sesję. Podróżuje po świecie.
Dlatego niezależnie od powodu, dla którego znalazłeś się w tej dziedzinie - czy lubisz po prostu malować kwiatki na ludziach, czy jesteś ukrytym sadystą - śmieje się - najważniejsze jest, że to musi ci się podobać. Wtedy wszystko będzie wychodzić, a miłośnicy twojego stylu sami się znajdą.
- A ja wiem, teraz już wiem - zawołała dziewczynka - Wiem, co napiszę w wypracowaniu. Napiszę, że zamierzam być wolna i szczęśliwa. Będę próbować różnych rzeczy, i przestanę, jeśli mi się to nie spodoba. Nie chcę być nieszczęśliwa.
- Masz rację - dodał Adam - Tylko wiesz, co jeszcze dodaj.
- Co?
- Dodaj, że nie zawsze to, co lubisz, sprawia, że jesteś szczęśliwy.
- Nie, no to już przesada - oburzyła się Helena - Zaczynasz wprowadzać zamęt w głowie dziecka.
- Ale rozumie, o czym mówi Adam - wtrąciła Lizzie - Adam ma na myśli to, że nie warto traktować trudności i przeszkód jako czegoś nieprzyjemnego. Nawet jeśli dzieje się to z rzeczą, którą bardzo kochasz.
- Tak, Lizzie. Zaskoczyłaś mnie. To właśnie chciałem powiedzieć - uśmiechnął się Adam.
Skończywszy pracę, dołączyli do nich rodzice:
- Cześć córeczko. Jak minął twój dzień? Masz jeszcze dzisiaj zadanie domowe do zrobienia?
- Wasze koleżanki już mi pomogły z wypracowaniem, wszystko już mam w głowie, zostaje tylko to zapisać.
Nie wiedziała, czy chce być tatuażystką, później spróbuje malować, a kto wie, może to ją wciągnie i stanie się jej ścieżką. A może nie. Nie wiedziała, kim chce być, wiedziała tylko, że chce być szczęśliwa i wolna.
To jest historia. Jak fragment życia współczesnych tatuażystów, takich jak my, ale oczami dziecka... Dla którego jesteśmy jej otoczeniem. To my tworzymy jej świat i dzieciństwo. I my - w tym także wpływamy na to, jak dzieci będą widzieć świat, jaką rolę w nim będą chcieli odegrać.
806 dni temu