Gdańsk: Otwarcie nowej siedziby V Studia Tatuaży i wernisaż grafik R.One Tattoo

Relacje mar 12, 2020

Otwarcie i wernisaż. Upiekliście dwie pieczenie na jednym ogniu. Kogo to był pomysł?

W całości była to Marka (Pana Egiptu) idea. Zadzwonił do mnie pewnego dnia z propozycją wystawy, która towarzyszyłaby otwarciu nowego studia. Wiedzieliśmy, że nowe studio to duże wyzwanie, dlatego chcieliśmy zrobić to z jebnięciem. Mówię „Mareczku oczywiście!”. Ustaliliśmy szczegóły, co do daty i reszta była już w moich rękach. Jednocześnie trwały prace nad budową studia i wystawą. Czasu miałem sporo na przygotowanie grafik, także jak nigdy byłem gotowy przed czasem (śmiech).

Co dokładnie się działo?

Mieliśmy prawdziwą galerie osobowości podczas otwarcia. Rodziny, dzieciaki i przyjaciele, osoby zaprzyjaźnione ze studiem i goście, którzy przyszli na wernisaż. Za muzykę odpowiedzialny był mój przyjaciel DJ VAZEE, jednym słowem champion. Najlepiej odwołałbym się do zdjęć i wideo, które dokładnie pokazują jak było.

V Studio Tatuaży przeniosło się z dwóch ciasnych pokoi w Gdańsku Oliwie do znacznie przestronniejszego lokalu w Śródmieściu Gdańska na ul. Garncarską. To duża rewolucja. Jak było kiedyś a jak jest teraz?

Oliwa miała klimat domku jednorodzinnego z ogródkiem, gdzie witaliśmy klientów grillem (śmiech). Lubiłem tam pracować, spokój cisza jak na działce, lecz po czasie zaczęło robić się nam ciasno a ekipa powiększała się. Konsekwentnie chcieliśmy iść do przodu, jako studio, dlatego decyzja o zmianie miejscówki. Niemniej jednak całość stresów z tym związanych spadła na Marka, żeby po niedługim czasie oznajmił nam o terminie przeprowadzki do nowego lokalu. Garncarska 16/17 to duży ponad 100 metrowy lokal w Śródmieściu Gdańska. Jednym słowem kościół Marka Sztendera, w którym codziennie odprawiamy mszę dla wiernych (śmiech). Ciężko jakkolwiek porównać te dwa miejsca, Oliwa spoko, ale Garncarska to studio z prawdziwego zdarzenia. Czarno białe wnętrze przełożone drewnem i cegłą, z przestronnymi stanowiskami do pracy. Place to be!

Marek długo szukał zgranej ekipy do Studia. Chyba dobrze się wszyscy dogadujecie?

Myślę, że ekipa znalazła Marka. Szanujemy się i mamy duży dystans do siebie, co przekłada się na prace w fajnych warunkach. Obecnie tworzymy siedmioosobową ekipę, która oferuje szeroki zakres różnych stylów tatuowania. O każdym można napisać encyklopedię (śmiech). Najświeższym człowiekiem w naszym składzie jest Bambi, która dba o studio i rozwija pod kątem piercingu.

A jak sam wernisaż?

Mam już za sobą parę wystaw, ale takiej jeszcze nie. Poznałem dużo nowych ludzi, byli też starzy znajomi, co mnie najbardziej ucieszyło. Połączyliśmy z Markiem nasze dwa światy, nie przewidzieliśmy jednak tego, że może być taka moc i całość potrwa do białego rana.

Co jest bliższe Twojemu sercu? Graffiti czy tatuaż?

Rysuje od dziecka, skończyłem 2,5 szkoły artystyczne. Przez wiele lat pracowałem, jako grafik komputerowy, później, jako kreatywny w marketingu jednej z dużych firm odzieżowych. W między czasie zająłem się graffiti, które obecnie maluje od 24 lat. To są moje korzenie. Chęć tatuowania narodziła się naturalnie. Było to kolejne wyzwanie a przede wszystkim lekcja pokory i cierpliwości. Obecnie proporcje wyrównały się i poświęcam tyle samo czasu na tatuaż jak i na graffiti.

Jak opiszesz swoje prace?

Jest to kolejny etap mojej ewolucji w graffiti. Wystawę z całości przygotowałem w Norwegii podczas Guest Spota na dalekiej północy. Ten rejon to Nordlandia. Surowy klimat nagich czarnych skał, które większą część roku są pokryte śniegiem. Klimat tam panujący przełożyłem na grafikę w formie liter a w pracach dominowała biel i czerń. Jest to Graffiti w formie liter zainspirowane w/w tematem.

To taka potrzeba ducha, realizować się na innych polach artystycznych?

Nie lubię monotonii a tatuaż jest odpowiedzią na kolejny proces w moim rozwoju. Mam wrażenie, że przygotowywałem się do tego latami (śmiech), żeby w końcu przełożyć to na realny plan. Zawsze interesowałem się rysunkami na skórze, sam zacząłem tatuować się w roku, 2002 ale za maszynkę chwyciłem w 2016. W 2017 dołączyłem do ekipy Piątego Studia i tak biegniemy nadzy ku zachodowi słońca trzymając się za ręce.

Otwarcie-Wernisaż one.riam

Łapcie relacje z otwarcia oraz wernisażu Kuby @one.riam R.One Tattoo w naszej nowej lokalizacji! Dziękujemy wszystkim za przybycie i mega impreze do rana! 🎉🎉🎉

Publiée par Piąte Studio Tatuażu sur Mercredi 11 mars 2020

Tattooartist.pl

TattooArtist.pl to serwis skupiający najlepszych polskich tatuażystów. Podzielony jest na kategorie: tatuaż, wzór, tatuażysta i studio. Znajdziesz tu również wyrafinowane inspiracje i ciekawe treści.

Great! You've successfully subscribed.
Great! Next, complete checkout for full access.
Welcome back! You've successfully signed in.
Success! Your account is fully activated, you now have access to all content.